Playlista

niedziela, 30 sierpnia 2015

Link do bloga

Okropnie,okropnie was przepraszam, że dopiero teraz daję wam link do nowego bloga, ale...a z resztą, nie będę się tłumaczyć. Blog już jest gotowy, a prolog ma się pokazać w poniedziałek, albo wtorek.
Less Sill Story
Wchodźcie, proszę, proszę.
Buziaki
Less Sill~~

piątek, 21 sierpnia 2015

Konkurs

DObry, dobry.
Wakacje przelatują przez palce, cholera. Cóż, gimnazjum (od siedmiu boleści) czeka. Ale nie o tym mowa.
Właśnie wróciłam od babci, a zaraz jadę do przyjaciółki.
Ale o tym też nie mowa.
Zapisałam się na konkurs na najlepsze ff, co chyba nie było najlepszym pomysłem....ale....ale...było by mi bardzo miło jakby ktoś oddał na mnie głos. O tutaj:
http://want-cant-must.blogspot.com/
Trzeba zjechać trochę na dół i tam jest sonda.
Z góry bardzo dziękuję.
Teraz się spieszę. Co do linku to wracam pojutrze i starczy mi dzień na skończenie tworzenia bloga, więc myślę, że pojawi się: 24-25.08.2015r.
Dzięki i pa
Less Sill~~

sobota, 15 sierpnia 2015

Informacje na temat nowego opowiadania

Tak jak obiecałam pojawiają się pierwsze informacje na temat nowego opowiadania. Szybciutko się uwinęłam po miałam dodać między 15 a 20, więc jest dobrze.
Po pierwsze to hej
A na drugim planie przechodzę do rzeczy.
Podjęłam decyzję: nowe opowiadanie będzie pisane na nowym blogu. Zaczęłam go już tworzyć, ale linka podam za niedługo.
Może was to interesuje, żeby sprawa była jasna: opowiadanie będzie to obyczaj, niestety chyba młodzieżowy...
A tutaj macie prolog i tak wstawię przedłużoną wersję tego na nowy blog. Ale macie:
Kiedy byłam małą dziewczynką sądziłam, że wszystko da się zrobić. Dosłownie. Tylko wszystko wymaga czasu. Czasami naprawdę wiele czasu. Nie myślałam jednak wtedy o tym, że czasami jest za mało czasu. Sądziłam, że czas jest jak bateria w komputerze. Trwa krócej albo dłużej w zależności co robisz, a jak się kończy to bierzesz kabel i ładujesz. Miałam w pewnym sensie rację. Nie pomyślałam tylko o tym, że z czasem bateria w komputerze ma coraz mniejszą pojemność, a przychodzi taki czas kiedy całkowicie pada. Jedną rzeczą się to tylko różni: nowego czasu nie kupisz.
A więc czy prawdą jest, że im bardziej korzystasz z czasu (tudzież z komputera) tym szybciej czas (bateria) się wykańcza? Nie wiem. Wiem tylko tyle, że chyba po coś siła wyższa stworzyła każdego z nas i dała mu czas. Każdy ma swoją klepsydrę, trzeba się tylko postarać by płynął w niej złoty piasek.

To wszystko. Wyczekujcie linku.
A na koniec to z innej beczki. Właśnie skończyłam czytać drugi tom serii ,,Oddechy" i normalnie aż mnie ściska w żołądku ze względu na zakończenie. Po prostu ją zabiję. Ktoś też się tak wkurzył? Chociaż reszta książki normalnie cud miód, jedna z najlepszych jaki czytałam. Chociaż bardziej przypadła mi do gustu część pierwsza. Nie wytrzymam, a nie wiem kiedy będę miała szansę zakupić, lub wypożyczyć trzeci tom. Czytaliście może?

paaa♥
Less Sill~~

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Krótkie i tajemnicze pytanko

Które imie wolicie?
Sean vs Louis
Z góry dziękuję ♥
I nie, nie powiem po co mi odpowiedź.
Less Sill~~

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Nie mam pomysłu na tytuł

Dziękuję za miłe komentarze. Pomyślałam o tym wszystkim jednak trochę dłużej i postanowiłam skorzystać z rady pewnej czytelniczki. Teraz dokończę moje opowiadanie, chociaż nie będzie to zachwycająca ilość rozdziałów, a już niebawem zacznę pisać całkiem inne opowiadanie, stare przejdzie do spisu. Mam tylko do was pytanie:
Pisać je na tym czy na jakimś nowym blogu? Wiem, że jeżeli bym założyła nowy łatwiej by było mi i wam. Bo trzeba by inaczej zmieniać całego bloga i w ogóle, ale wiem też, że mało kto by się przestawił na drugi blog. Piszcie więc co wolicie i co uważacie za lepsze. Pierwsze informacje na temat opowiadania (na którym blogu będzie pisane, prolog i może zwiastun) przewiduję na 15-20.08.2015r.
Dziękuję, a co do rozdziału to zrobiłam postęp, aż o dwie linijki. Nie mam pojęcia czemu, ale wychodzi mi to tak okropnie jak nigdy. No cóż, życzcie mi powodzenia. A tak w ogóle jak macie jakieś pomysły co do opowiadania to piszcie do mnie na maila, albo jak tam chcecie. Będę mega szczęśliwa.
Buziaki
Less Sill~~

sobota, 1 sierpnia 2015

Przemyślenia

Coś czuję, że się z Wami w tym temacie nie dogadam. To wcale nie jest tak, że nie chcę mi się, ani że to olewam, albo że nie mam czasu, bo do cholery są wakacje, nie? To też nie jest tak, że brak mi weny, wcale nie. Mam w głowie pełno pomysłów, a że czytam teraz dużo książek ciągle mam inną koncepcję na inne opowiadanie. Dużo czasu spędzam na pisanie tego rozdziału. Codziennie otwieram kopię roboczą tego postu i zaczynam dopisywać kolejne dwa akapity, a potem jak na to spojrzę sądzę, że to idiotyczne, choć przed godziną myślałam o tym podjarana i nie mogłam się doczekać, aż wyleję to na papier. Zaczęłam się zastanawiać w zasadzie jaki to ma sens. Pisanie fan fiction. Mogłoby być najlepszym opowiadaniem jakie w życiu czytałeś, ale i tak nigdy nikt tego nie doceni, no bo to jest fan fiction. No bo to znaczy w końcu fikcja widza. Jesteśmy tylko widzami, którzy mówią jakby woleli napisać tą książkę, ale chyba nikt nie wydrukuje, ani nie da do księgarni książki pod tytułem: ,,Ja bym to zrobił lepiej Złodziej Pioruna". To też w pewnym sensie jest odgapianie od innych. Wy Czytelnicy pewnie zupełnie nie wiecie o co mi chodzi. Tym bardziej jeżeli sami nie piszecie opowiadania. Muszę się pochwalić, że zaczęłam pisać książkę, Na razie mam tylko wstęp (z którego chyba jestem najbardziej zadowolona) i może trzy strony, ale....ale czuję, że wreszcie zrobiłam coś w pełni sama, a nie z pośrednią pomocą Ricka Riordana, albo innego pisarza. Zaraz pewnie wyleje się fala komentarzy typu ,,Po prostu nie chcę ci się pisać i zmyślasz"albo ,,Nie obchodzą mnie twoje wymówki" tudzież ,,Jesteś beznadziejna znowu się poddajesz" et cetera et cetera. Ale wcale nie ja się nie poddaję. Prędzej czy później dodam wam ten cholerny rozdział. Może nawet dwa albo trzy...ale...może zacznę od czegoś innego...Na pewno wiele z was czytało bestseller Gwiazd Naszych Wina. No tak. Jest tam ciągle mowa o Ciosie Udręki - innej książce, która się kończy w połowie zdania i historii. Mam wrażenie, że w pewnym sensie to było zamierzone i miało swój sens. Dać czytelnikom możliwość dokończenia tej historii, żeby każda była inna i każda własna. Gdyby Rick dał mi taką szansę wykorzystałabym ją bez wyrzutów, ale że nie zrobił nam tej krzywdy czuję, że pisanie ff jest czymś w rodzaju drogi na skróty. Jeżeli ktoś to lubi i sprawia mu radość jak najbardziej, ale ja nie czuję satysfakcji z pisania czegoś co w zasadzie w 50% nie jest moje. innym może to nie przeszkadzać, ale nie mnie. A wracając do Ciosu Udręki, chcę pójść w podobne ślady, opowiadanie nie będzie do kończone. Pytanie tylko brzmi, w którym momencie. Możliwe, że już na 20 rozdziale się skończy, może na 21, a może choć wątpię na 30. Nie będzie to zależało od niczego prócz mojego honoru. Jeżeli będzie mi wychodzić pisanie tego to dodam więcej rozdziałów, a jeżeli będę czuła, że jest to beznadziejne skończę jak najszybciej. Miłego zalewania mnie jakże przyjemnymi hejtami, do czego zaczęłam się powoli przyzwyczajać. A że w ciągu jednego dnia pewnie zdążycie już mnie zalać falą pytania: Kiedy więc wreszcie rozdział? Chociaż wcale nie czytaliście posta. Odpowiem na nie: nie wiem. A jeżeli dostanę od was komentarz kiedy pojawi się rozdział, serio się wkurzę, co jak mniemam średnio pomoże mi w pisaniu. Przesyłam pozdrowienia i buziaki:
Less Sill~~
Szablon by Devon