Playlista

czwartek, 14 maja 2015

Zabawa w pytania

Hej, kochani! Mam dla was propozycję:
Taka zabawa - wy zadajecie miliony pytań, ile tylko chcecie, na każdy temat, a ja później na nie odpowiadam, ale...tutaj może wam się coś spodobać, będzie to nie w wersji postu tylko nagrania głosowego. Co wy na to?
Pytania można zadawać w komentarzu oraz na maila:
percy.jackson.story@gmail.com
Odpowiem na każde. Czas na zadawanie pytań do 23.05.2015 (sobota).
Ile kto chce, na każde tematy.
Less Sill~~

Pytanko

Mam do was pytanie i wielką prośbę. Na pewno jak odpowiecie to szybciej pojawi się rozdział XD
Pytanko jest takie:
Zaczynam spowrotem prowadzić mój drugi blog.
I wybieram szablon i mam pytanko, który wam się najbardziej podoba, bo ja wytypowałam 2.
tutaj macie:
http://rowindale.deviantart.com/art/Fantasy-506-369659759
http://rowindale.deviantart.com/art/Salvio-505-370478546
Osobom, które mi doradzą będę wdzięczna do końca moich nieszczęsnych lat w tym nieszczęsnym ciele. Z góry bardzo dziękuję. Na koniec dwie informacje:
1. Rozdział najprawdopodobniej pokaże się w następny weekend.
2. Wykonam urodzinowy one shot (tak w ogóle wczoraj miałam urodznki) i pokaże się on najprawdopodobniej w niedzielę.
Buziaczki♥
Less Sill~~

niedziela, 10 maja 2015

Rozdział 19 ,,Resztki psychiki i iryfon od seryjnej morderczyni"

*Annabeth*
-Ej-j! Co ty robisz?!- wrzasnąła Carin, kiedy zamachnęłam się na nią bronią.
-Ratuję resztki twojej psychiki!- przekrzykiwałam wiatr szarżując na dziewczynę, która oprócz uników nie robiła nic.
-Przestań!
-Zacznij cokolwiek się bronić!
-Dasz mi wtedy spokój?
-Jak uda ci się mnie pokonać to tak.
-Ughr!- wyjęła sztylet i zaczęła odpierać moje ruchy swoją bronią. Nic jednak nie atakowała.
-Możemy tak w nieskończoność- powiedziałam.
Carin zadała mi pierwszy cios, który ja z łatwością odparowałam. Wykorzystując chwilę nieuwagi mocno uderzyłam w jej broń od boku, co sspowodowało, że lekko się obróciła. Wykorzystałam to. Oby dwie ręce zacisnałam, jakby kajdankami, a sztylet przyłorzyłam jej do gardła. Znalazła się w dość nie wygodnej pozie. Carin starała się uwolnić ręce, tylko pomagając mi, bo od razu broń wyleciała z jej ręki. Puściłam dziewczynę i podniosłam broń.
-Do trzech razy sztuka- uśmiechnęłam się, a ona posłała mi piorunujące spojrzenie.

~

Stanęłam przed leżącą na plecach Carin, wykrzywiłam się i podałam jej rękę.
-Ile to tam...? Do 20 razy sztuka?- uśmiechnęłam się.
-Pożałujesz Chase
-Wstawaj- szturchnęłam ją bronią.
-Nie. Starczy.
-Starczy, że raz ci się uda.
-Stul dziób- przekręciła się na bok.
-Dasz mi fory?- zapytała.
-Już bardziej nie umiem.
-Okey- wstała z uśmiechem.
Zdziwiła mnie ta zmiana.
-Coś knujesz- mruknęłam, ale szybko wzięłam się do roboty. Na początku jak zwykle wygrywałam, ale nagle wszystko się zmieniło, w momencie kiedy Carin powiedziała:
-Daj mi wygrać
Moja ręka mimowolnie opadła na dół. Niemal pomagałam jej w  każdym ruchu. Nie wiem jak do tego doszło, ale po chwili córka Afrodyty stała z wyciągniętymi sztyletami prosto w moje gardło.
-Czaromowa nie wchodziła w grę- warknęłam.
-A jak z potworem walczę to czy to coś zmienia?- zapytała z przekąsem.
-Nie żyjesz- powiedziałam naprężając sztylet.
-Wygrałam, więc na mocy prawa masz mi dać święty z poważaniem spokój- powiedziała i usiadła sobie na fotelu.
-Na razie- mruknęłam i ruszyłam na dół.
Jak się po raz kolejny okazało dzisiaj, mam niezłe wyczucie czasu. Akurat kiedy...w zasadzie to ja pukałam, ale robiłam to jednocześnie naciskając na klamkę...mniejsza...weszłam Percy rozmawiał przez iryfon. Chyba mnie nie zauważył, bo dalej rozmawiał.
-No, fajnie- mruknął cicho i ironicznie.- No to żeś mnie pocieszył.
-Ej, ej! Nie miałam cię pocieszać, tylko do cholery jasnej, ci chyba prawdę powiedzieć,nie?!- odezwał się czyjiś nastoletni głos. Nie chciałam im przeszkadzać, ale podsłuchiwanie byłoby jeszcze bardziej niestosowne.
-Ekhem- odchrząknęłam. Percy podskoczył.
-Pukałam- uniosłam ręce w znak poddania się.
-Em...Ile już tu jesteś?- zapytał niezręcznie.
-Na tyle krótko, żeby nie wiedzieć o co chodzi. Chyba zły moment wybrałam. Lepiej już pójdę- powiedziałam szybko i ruszyłam do drzwi.
-Percy kto tam jest?- zapytał dziewczęcy głos, z chmury, której nie widziałam.
-Annabeth- powiedział.
-Ej, chce ją zobaczyć!- powiedziała dziewczyna. Percy dziwnie uniósł brwi i się odezwał.
-W zasadzie możesz zostać- powiedział, a ja mimowolnie triumfalnie się uśmiechnęłam. Podeszłam do nich.
Dużo bardziej ucieszyłby mnie widok jakiejś karłowatej brzydoty, mającej z 100 lat, jednak nie wszyscy mają takie szczeńscie. Mi na przykład zawsz trafiają się ślicznotki. Ta dziewczyna jednak nie wyglądała na pustą laleczkę. Miała proste karmelowe włosy, a w nie wpięte jakieś pióro. Na sobie miała poszarpany podkoszulek Obozu Herosów, a jako gacie podarte dżinsy. Zero makijażu, zero głupkowatego uśmieszku i zero idiotyzmu w oczach. Taa, mam takie samo szczęście jak i wyczucie czasu.
-Annabeth, to Piper. Piper to Annabeth- powiedział Percy obojętnie.
Dziewczyna zmrużyła przerażająco oczy.
-Hm...więc to ty przywróciłaś dumę Atenie i nosisz na sobie przekleństwo Palidaro...
-Wolę stwierdzenie ,,dar'', ale tak. A ty...kim jesteś?
-Ja? Ej, ty tam, tak do ciebie mówię, czemu ona nie wie kim jestem?
-Bo nikt jej tego nie powiedział- odparł Percy, który zajęty był raczej obracanie paciorków w palcach.
-Wolisz krótką, czy długą śmierć? Percy, czuję się urażona!- powiedziała dziewczyna.
-No, dobra- zaczął z niesmakiem syn Pana Mórz.- Piper to córka Afrodyty, ma chłopaka w Obozie Jupiter, czyli rzymskim...
-Jest boski!- dodała z uśmiechem Piper.
-Kto, chłopak, czy obóz?
-Chodziło mi o obóz, ale chłopak w zasadzie też.
-Mogę dalej?- zapytał.-No to ten,  aktualnie go odwiedziła. To wszystko.
-Wcale, że nie!- obraziła się.- No, weź! A to jak pokonałam gigantów?
-To był Jason- powiedział.
-Ach...no fakt. A jak zabiłam minotaura?
-Clarisse. Potwór omal cię nie zabił.
-Masz rację. Ale Drakainy to już ja zabiłam.
-Jedną...jedną z 30. Strasznie mi wtedy pomogłaś.
-Och, nie bądź taki mądry- mruknęła.
-Aha- powiedziałam. Jak zawsze mój język wie kiedy ma odmawiać posłuszeństwa.
-No dobra. W każdym bądź razie jestem Percy'ego przyjaciółką z obozu- powiedziała z serdecznym uśmiechem.- byliśmy razem na dwóch misjach w tym podczas jednej przez większość czasu byłam więziona przez dość bardzo przerośnięte szczury.
-No w każdym razie jesteście w trakcie rozmowy, więc nie będę wam przeszkadzać- powiedziałam.
-Już skończyliśmy rozmawiać -powiedział Percy
-Wcale, że nie- Piper spiorunowała go spojrzeniem.
-Właśnie, że tak- powiedział Percy i z uśmiechem jej pomachał, ale na tyle mocno, że rozwiał połączenie przy okazji.
Percy przewrócił oczami i opadł na łóżko. Podniósł się i uśmiechnął do mnie.
-Tak w ogóle to coś chciałaś, nie?- powiedział.
Ann, głupia! Powiedz! Weź się ogarnij i nie tchórz.
-A i owszem- powiedzialam odważnie.
-No to siadaj i gadaj- powiedział.
Usiadłam, wzięłam oddech i zaczęłam:
-Gówno mnie szczerze obchodzi, że nie chcesz o tym gadać. Tyle samo mnie też obchodzi, że to już przeszłość. W zasadzie to nie masz wyboru, masz gadać. Gadaj!- powiedziałam pewnie i na jednym oddechu.
Percy zmarszczył brwi.

-------------_---
To zapewne był najkrótszy rozdział roku, ale zawsze coś.
Mam nadzieję, że podoba się wyczekiwany rozdział.
Dziękuje za odpowiedzi w poprzednim wpisie.
Pierwszy rozdział po długiej przerwie, uch....! Pierwsze koty za płoty!
Myślę, że kolejne będą się pojawiały co 2 tygodnie, bo mam teraz duszoooo nauki.
Komentujcieecie i obserwujciee!
Do następnego:
No i...chodzą pogłoski, że zrobię one shota tematycznego z okazji urodzin, ale to na razie tylko ploteczki. A tak szczerze: chcielibyście takiego? Bo ja mam pomysła, ale jeżeli wy nie chcecie to ja nie będę czasu marnować.
Buziaczki:-*
Les Sill~~

środa, 6 maja 2015

Przeciągam

Hej, bardzo wam dziękuję za 12000 odwiedzin! Bosko! Wiem, że miałam wtedy dodać rozdział i rzeczywiście niedługo się on pojawi, ale jest taka sprawa, 13 maja(tydzień) będę miała urodzinki. Juhu! Taa...i mam do was ostatnią prośbę przed dodaniem rozdziału.
Mam parę wątpliowści co do tego co chcecie ujrzeć w moich opkach. Jeżeli zrobilibyście mi prezent i odpowiedzieli na pytania to byłabym wniebowzieta

1) Chcę, żeby Percabeth...
A. Było szybko
B. Było ale potem
C. Nie było
2) Chcę, żeby przeżyli...
A. Wszyscy
B. Trójka
C.Dwójka
D.Nikt
3) Chcecie, żeby pierwszy krok do Percabeth zrobił/ła...
A.Percy
B.Annabeth
C.Ktoś ich zesfatał
4) Chcecie, żeby Percy był zły na Ann, bo...
A. Pomyłka, przypadek
B. Ann zrobiła coś nieświadomie
C. Ktoś go okłamał
5) Chcecie, żeby Carin...
A. Się zmieniła na lepsze
B. Została taka sama
C. Zmieniła się na gorsze


To tylko pięć pytań, ale odpowiedzi bardzo mi pomogą, bo chcę was zadowolić.
Czas spać....
Less Sill~~
Szablon by Devon